Klejenie rakietki do tenisa stołowego to umiejętność, którą prędzej, czy później niemal każdy gracz powinien posiąść. Może się ona przydać, jeśli nasza rakietka rozklei się i trzeba będzie ją ratować, ale także jeśli zdecydujesz się na samodzielny montaż sprzętu do gry. Istnieje bowiem możliwość zakupienia oddzielnie deski, a oddzielnie okładzin i w ten sposób stworzenia swojej rakietki marzeń. Jakiego kleju używać i w jaki sposób, żeby zrobić to dobrze? 

Jaki klej do rakietki do tenisa stołowego?

Klejenie rakietki oznacza klejenie drewna oraz gumy – z tych bowiem materiałów składają się elementy każdej paletki do ping ponga. Zarówno deski do tenisa stołowego, jak i okładziny są stosunkowo delikatne i, aby móc później w pełni cieszyć się ich używalnością przy stole do gry, należy odpowiednio o nie zadbać, a to szczególnie dotyczy klejenia. Choć mogłoby się wydawać, że popularne kleje do drewna, czy uniwersalny butapren mogą sobie świetnie z tym zadaniem poradzić, gracze i trenerzy zdecydowanie odradzają takie eksperymenty. Na rynku dostępna jest szeroka gama specjalnie przygotowanych klejów do okładzin, nie są one drogie, a z pewnością pozwolą nie tylko skleić rakietkę bezpiecznie i skutecznie, ale też nie uszkodzą żadnych elementów. 

Do najpopularniejszych należą kleje kauczukowo-kamasznicze, popularnie nazywane po prostu kauczukowymi. Czym się charakteryzują? Klej taki pozwala na dokładne sklejenie deski z okładziną i dobrze trzyma. Jednak, gdy przyjdzie moment na ponowną wymianę gumy, bez problemu daje się okładzinę odkleić. Jest to bardzo istotne, bowiem fragmenty gumy, które mogą zostać na desce po zerwaniu okładziny są trudne do usunięcia i nie pozwalają na przyklejenie nowej okładziny do deski. Aby dodatkowo zabezpieczyć rakietkę przed tego typu problemami, można przed klejeniem pociągnąć deskę bezbarwnym lakierem.

Klej należy nałożyć bezpośrednio na deskę i na okładzinę, rozprowadzić specjalną gąbką lub wałeczkiem i pozostawić do wyschnięcia, zanim połączymy ze sobą oba fragmenty. Okładziny do tenisa stołowego na zawodowców niejednokrotnie nie mają kształtu rakietki, a są kwadratowe, więc po przyklejeniu można wyciąć je w kształt idealnie dopasowany do naszej deski.

Sklepy oferują również kleje wodne, te jednak cieszą się zdecydowanie mniejszą popularnością.

Efekt świeżego kleju

W latach 70-tych pewien gracz przypadkowo odkrył, że bezpośrednio po użyciu kleju na okładzinie na kilka godzin podniosła się jego skuteczność gry – piłeczka lepiej rotowała, szybsze były też odbicia. Okazało się, że wynika to ze zmiany napięcia na powierzchni rakietki w związku z użyciem kleju. Zjawisko to zostało spopularyzowane jako efekt świeżego kleju. Korzystanie z tego triku jest obecnie zakazane na profesjonalnych zawodach. Dość szeroko jest natomiast stosowane w rekreacyjnych, niezawodowych rozgrywkach, jako, że podnosi poziom gry i jej dynamikę. Na rynku są nawet dostępne okładziny z wbudowanym efektem świeżego kleju, który ma podnosić parametry rakietki. Można zetknąć się z opinią, że do tego typu okładzin lepiej używać klejów wodnych, niż kauczukowych, jako, że kauczukowe mogą zaburzyć ten wbudowany efekt. Zdania na ten temat są jednak podzielone.

Nie warto ryzykować zniszczenia rakietki przez klejenie jej niepewnymi środkami. Kleje kauczukowe do okładzin są na tyle niedrogie i wydajne, że z pewnością nie będzie to rujnujący wydatek, a pozwoli nam utrzymać naszą rakietkę w naprawdę dobrym stanie, bądź stworzyć własny, unikatowy model z wybranych, zakupionych oddzielnie elementów. 

Categories:

Tags: